Prawie w całej Europie legalna jest tzw. aborcja na życzenie do 12. tygodnia życia. Już przed wyrokiem TK prawo w Polsce dotyczące aborcji było, obok Malty, najbardziej restrykcyjne w Europie.
Tymczasem eksperci podkreślają, że orzeczenie TK wcale nie jest wiążące.
Dlaczego sędziowie i lekarze nie powinni stosować się do orzeczenia TK ws. aborcji?
– Należy podkreślić, że orzeczenie wydane w TK nie zmienia prawa, bo zostało wydane w składzie, który nie spełnia określonych wymogów. Trzech sędziów z jego składu nie powinno w ogóle w Trybunale zasiadać – wyjaśnia dr Piotr Kładoczny, członek zarządu Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka. Jak stwierdza, tym samym tę kwestię (aborcji ze względu na przesłanki medyczne wskazujące na duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu), dalej reguluje Art. 4A Ustawy o planowaniu rodziny i Kodeks karny. Art. 152 kk wprowadza karalność przerwania ciąży wbrew przepisom ustawy, czyli Kodeks karny ustanawia regułę a ustawa wyjątki.
Orzeczenie TK ws. aborcji. Jak się powinien zachować lekarz?
Z perspektywy lekarza jest to trudna decyzja, ponieważ wszyscy mają świadomość, że w obecnej sytuacji aparat państwa jest skłonny stawiać argumenty siłowe ponad prawem – zauważa członek zarządu Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka. Jak jednak podkreśla, jeśli znajdą się lekarze, którzy wykażą się "taką heroiczną postawą", to mogą na pewno liczyć na pomoc, także ze strony Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka. Muszą jednak mieć świadomość, że prawdopodobnie będzie prowadzone wobec nich postępowanie prokuratorskie. Ale to sędzia stwierdza, czy są podstawy do oskarżenia. – W tej perspektywie mają duże szanse, że sędzia to im przyzna rację, a nie prokuraturze – ocenia Kładoczny.
Orzeczenie TK ws. aborcji. Co będą robić sędziowie?
Sędziowie, jak zauważa ekspert, są w lepszej sytuacji, bo mają nadaną im przez konstytucję władzę i mogą między innymi stosować tzw. zasadę rozproszonej kontroli konstytucyjności. Co to jest? – Rozproszona kontrola konstytucyjności to znaczy, że każdy sędzia może sam ustalać, czy dany przepis prawa jest zgodny z konstytucją, a zatem może dojść do wniosku innego niż ten, który zapadł w TK – tłumaczy prawnik. Podstawę daje ku temu także fakt, że trzech sędziów w Trybunale Konstytucyjnym to tzw. dublerzy podstawieni za sędziów, którzy powinni w nim zasiadać, co sprawia, że TK nie spełnia wymogów TK.
Tekst pierwotnie ukazał się na stronach Fakt.pl w październiku 2020 r. i był aktualizowany 28.01.2021 r.