Wiek emerytalny został obniżony w 2017 r. Kobiety mogą przechodzić obecnie na emeryturę po osiągnięciu 60 lat, mężczyźni – 65 lat. Temat wieku emerytalnego wraca jak bumerang z powodu zbliżającej się kampanii. PiS atakuje PO i przekonuje, że powrót rządów Donalda Tuska oznaczać będzie "pracę aż do śmierci".
Tymczasem teraz o dłuższej pracy mówi sam wiceminister rodziny. Zdradza plany PiS?
Rzesza seniorów dorabia do świadczeń
Posłanka Koalicji Polskiej Urszula Pasławska zapytała Ministerstwo Rodziny o to, ile osób w wieku emerytalnym pracuje. W odpowiedzi na interpelację poselską, wiceminister rodziny Stanisław Szwed ujawnił, że aż 816,9 tys. seniorów podlega ubezpieczeniu zdrowotnemu z tytułu pracy zarobkowej (czyli płacą składki). To oznacza, że co siódmy senior obecnie pracuje. – Średni wiek osób z ustalonym prawem do emerytury podlegających ubezpieczeniu zdrowotnemu z tytułu pracy zarobkowej, według stanu na grudzień 2021 r., wynosił 66,9 lat – poinformował wiceminister Szwed.
Zmiana wieku emerytalnego. Wiceminister rodziny mówi o nowych zachętach
Przy okazji wiceszef resortu mówi o dłuższej pracy seniorów. – Ważne jest wprowadzanie nowych zachęt do przedłużania aktywności zawodowej dla tych osób, które chcą i mogą ją kontynuować. Stąd też podejmowanych jest szereg rozwiązań na rzecz zatrudniania osób starszych – ujawnił wiceminister rodziny. – Wypracowywane są też metody, które wpłyną na aktywizację niewykorzystanych dotąd zasobów ludzkich. Dotyczy to zarówno możliwości pracy z jednoczesnym pobieraniem emerytury, co jest korzystne zwłaszcza dla osób kontynuujących pracę na część etatu, jak i zachęt dla przedłużania momentu przejścia na emeryturę – twierdzi Stanisław Szwed.
PIT-0 dla seniora. To nie każdemu się opłaci
Co to oznacza? Że rząd będzie chciał wprowadzić dodatkowe zachęty do tego, by Polacy, mimo osiągnięcia wieku emerytalnego, chcieli dłużej pracować. Obecnie jedyną zachętą jest PIT-0 dla seniora – czyli zwolnienie z podatku dochodowego dochodów z pracy, o ile osoba, która osiągnęła wiek emerytalny, nie przeszła na świadczenie. Sęk w tym, że taka zachęta jest bardziej opłacalna w przypadku osób mających wyższe wynagrodzenia.
Rząd nie ujawnia na razie, w jaki sposób chce zachęcać do dłuższej pracy. Choć efektywne wydłużanie wieku emerytalnego to jeden z kamieni milowych w ramach Krajowego Planu Odbudowy.
Opozycja ma konkretny plan. Praca nie pozbawi trzynastki
Tymczasem takie pomysły ma już opozycja. Polska 2050 w swoim programie zawarła dwie propozycje, które mają skłonić do tego, by Polacy chcieli dłużej zostawać na rynku pracy. Jedna dotyczy składki rentowej.
Otóż ugrupowanie Szymona Hołowni proponuje, by osoby po osiągnięciu wieku emerytalnego nie płaciły już składki rentowej. Powód jest prosty – one na rentę już nie przejdą. Składka doliczana byłaby na poczet przyszłej emerytury i tym samym podnosiła przyszłe świadczenie.
Druga propozycja dotyczy trzynastek. Otóż osoby, które osiągną wiek emerytalny, ale wciąż będą pracować, nie traciłyby trzynastych emerytur. Te byłyby im wypłacone w momencie przejścia na emeryturę.
Ten artykuł po raz pierwszy ukazał się na stronie Faktu 5.02.2023 r.