Po miesiącach rekordowej inflacji seniorzy mają otrzymać teraz rekompensatę – czyli waloryzację świadczeń. Rząd tworząc ustawę budżetową, prognozował, że podwyżki dla emerytów i rencistów, które będą mieć miejsce 1 marca, wyniosą 13,8 proc. Już niemal pewne, że będą wyższe.
Mateusz Morawiecki o waloryzacji emerytur: znacząco przekroczy inflację
Waloryzacja zależy od inflacji (za rok wstecz, czyli w tym przypadku za 2022 r.) oraz realnego wzrostu płac. Dane dotyczące inflacji wskazują na to, że podwyżka powinna wynieść co najmniej 14,8 proc. – co do tego zgadzają się eksperci i Ministerstwo Rodziny. Dane dotyczące realnego wzrostu płac poznamy za kilka dni. Tymczasem premier Mateusz Morawiecki przekonuje, że... waloryzacja będzie jeszcze wyższa. Jak to jest możliwe?
– Podnosimy ją z 13,8 proc. (waloryzację-red.) do takiego poziomu, by żaden emeryt nie ucierpiał i by odzwierciedlała poziom inflacji. A jak dodamy do tego "13" i "14" emerytury, to wzrost emerytur znacząco przekroczy 20 procent i znacząco przekroczy inflację – stwierdził premier w rozmowie z portalem "Interia".
Trzynastki i czternastki 2023. Jakie będą wypłaty?
Trzynastki będą wypłacone, ale nie jako comiesięczne świadczenie. Seniorzy dostaną jeden dodatkowy przelew w kwietniu – będzie w takiej samej wysokości dla wszystkich i wyniesie 1 tys. 588 zł 44 gr brutto (prawdopodobnie 1 tys. 445 zł 98 gr na rękę, wciąż nie ma bowiem decyzji o tym, czy trzynastka zostanie zwolniona z podatku dochodowego).
Z kolei czternastki mają być wypłacone na przełomie sierpnia i września. Z zapowiedzi resortu rodziny wynika, że maksymalna kwota wyniesie tak samo 1 tys. 588 zł 44 gr brutto i w takiej wysokości otrzymają je osoby mające do 2 tys. 900 zł emerytury brutto miesięcznie. Im wyższa emerytura, tym kwota czternastki będzie zmniejszona.
Idąc tropem premiera, sprawdziliśmy, ile wyniesie wzrost emerytur. Najmocniej zmiany odczują osoby z niewysokimi świadczeniami, tu "waloryzacja premiera" wyniesie nawet 46 proc. Zapowiadane przez Mateusza Morawieckiego 20 proc. będzie przy emeryturze w wysokości 3 tys. 500 zł brutto.
Ekspert o "waloryzacji premiera": to nieporozumienie
– Wliczanie "13" i "14" do waloryzacji to nieporozumienie. W 2020 r. coroczną 13. emeryturę zagwarantowano ustawowo, a 14. emeryturę przyznano też w 2021 r. i 2022 r., więc nie można udawać, że to jakieś nowe świadczenia, które od 2023 r. poprawią sytuację emerytów i rencistów – mówi "Faktowi" dr Tomasz Lasocki z Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego.
Jak dodaje, nie rozumie, dlaczego szef rządu "pokręca temat" waloryzacji emerytur. – Coroczna waloryzacja świadczeń to zawsze nie do końca adekwatna reakcja na zło, jakim jest inflacja. Emeryci przez cały 2022 r. tracili na rzeczywistej wartości swojej emerytury i dopiero teraz dostaną podwyżkę, ale przecież bez wyrównania za okres wsteczny. Tak wysoka waloryzacja na pewno nie jest sukcesem, którym rząd powinien się chwalić, bo wynika z przepisów obowiązujących od ponad 20 lat – dodaje dr Lasocki.
Ten artykuł po raz pierwszy ukazał się na stronie Faktu 5.02.2023 r.