Największy polski producent farb mocno zyskał w pandemii i mimo wojny wciąż z powodzeniem działa na Ukrainie. Choć rynek dziś remontom nie sprzyja, zarządzana przez Piotra Mikruta spółka coraz więcej maluje za granicą

Musimy chronić swoje marże, żeby firma utrzymywała oczekiwaną rentowność. To jest nasz priorytet, a zarazem wyzwanie – mówi Piotr Mikrut, prezes Grupy Śnieżka.

Gdy wybuchła wojna na Ukrainie, Piotr Mikrut szykował się na najgorsze. Dla Śnieżki to trzeci najważniejszy rynek, na którym produkuje farby. Przyznaje, że zdziwił się, gdy po zawieszeniu sprzedaży na półtora miesiąca zamówienia wróciły i zakład mógł wznowić produkcję.

Były momenty, gdy ciężko było nadążyć za popytem. To było pozytywne zaskoczenie, że mimo wojny ludzie prowadzą prace remontowe. Jak na te warunki fabryka funkcjonuje bardzo dobrze, choć w okolicy znajduje się poligon w Jaworowie, który był kilkakrotnie ostrzeliwany rakietami – mówi Piotr Mikrut, prezes Grupy Śnieżka, syn założyciela spółki i jeden z jej głównych udziałowców.

Źródła: Forbes
Tags:
  • farby
  • Śnieżka
  • remont mieszkania
  • rynek farb
  • Piotr Mikrut
  • remont domu