Zjeździła świat z Martyną Wojciechowską i otworzyła telewizję na programy kulinarne. Małgorzata Łupina dwadzieścia lat przepracowała w TVN jako producentka, a dziś zarządza telewizjami Kina Polska TV. Ale i biznes, i codzienność wciąż postrzega z perspektywy kamery

Ma operatorskie oko i od razu wie, kogo pokocha kamera.  Dlatego Małgorzatę Łupinę szybko doceniły telewizje. Od lat zarządza kolejnymi kanałami na polskim rynku.

Małgorzata Łupina jest przepełniona ludzkimi historiami. Kiedy tylko rozmowa zejdzie na temat bohaterów jej programów, nie może przestać o nich opowiadać: o kambodżańskiej specjalistce od rozbrajania min, która na koniec nagrania podeszła do kamery i pokazała język, żeby było widać, że oprócz munduru nosi też bardzo kobiecy kolczyk. O panu Krzysztofie, który w dzieciństwie był nie do upilnowania, a potem któregoś dnia samodzielnie wyposażył sobie kampera i dziś takie auta tworzy dla innych. O rodzinie, która przypadkiem weszła w posiadanie alpak i rozkręciła z nich spory biznes.

Łupina od pierwszego momentu wie, kogo kamera pokocha, bo nie jest po prostu telewizyjną menedżerką, wyspecjalizowaną w analizowaniu słupków oglądalności i „dowożeniu KPI-ów”, ale operatorką po łódzkiej filmówce. Skończyła ją w 1995 r. jako druga kobieta w historii tej uczelni (po Jolancie Dylewskiej). To dzięki temu od razu dostrzega w programach telewizyjnych błędy, których inni często nie potrafią zdefiniować.

Źródła: Redakcja Forbes
Tags:
  • telewizja
  • branża medialna
  • kariera zawodowa
  • kobiety sukcesu
  • media