Nie przyszła góra do Mahometa, więc Mahomet przyszedł do góry – to powiedzenie doskonale oddaje specyfikę poniżej prezentowanych biznesowych przedsięwzięć. Nie zawsze przecież można skłonić klienta, żeby się ruszył i skorzystał z usług konkretnej firmy. No, chyba że byłyby one świadczone u niego w domu.
Takich pomysłów na biznes postanowiliśmy poszukać. Przedstawiamy zarówno inicjatywy, które są odpowiedzią na bieżące trendy obowiązujące w danej branży, jak i te, które stanowią wypełnienie rynkowej niszy. Przykłady niektórych z nich pokazują, że kluczem do sukcesu często nie jest kapitał, lecz pomysł i zaangażowanie.
Pomysł na biznes. Jak zrobić biznes np. na kwarantannie?
Firmę świadczącą usługi w domu klienta można otworzyć wszędzie. I w dużym mieście, i w maleńkiej wsi. Przykład mobilnego klubu fitness dowodzi, że docierając tam, gdzie inni nie dotarli (albo nie chcieli dotrzeć), i trafnie odgadując potrzeby lokalnej społeczności, można z powodzeniem prowadzić każdy biznes.
Opisując kilka różnych przedsięwzięć, chcemy podkreślić, że ludzie ceniący wygodę i komfort domowego zacisza to nadal nie do końca zagospodarowana grupa klientów. A przy okazji zwracamy uwagę, że niektóre inicjatywy warto planować z wyprzedzeniem.
Pomysł na biznes. Indywidualny fitness
W klubach fitness ćwiczy 5 mln Polaków. Tak przynajmniej wynika z badania Eurobarometr Komisji Europejskiej. To zaledwie 14 proc. społeczeństwa – w Niemczech i Czechach do tego typu aktywności fizycznej przyznaje się odpowiednio 36 i 26 proc. obywateli. Zdaniem ekspertów w najbliższych latach czeka nas prawdziwy fitnessowy boom.
Już teraz można zauważyć pierwsze symptomy nowych trendów, czego dowodem jest choćby firma Danza Fit z Grodziska Mazowieckiego. Jej właścicielka, Monika Tokaj, w przeciwieństwie do kolegów z branży, zamiast koncentrować się na stacjonarnych zajęciach grupowych, postawiła na fitness w wersji mobilnej. W domach klientów prowadzi zajęcia z aerobiku, zumby i pilatesu.
– Nie każdy ma odwagę, możliwość albo czas, żeby jeździć na treningi grupowe o wyznaczonej godzinie. Oferowana przeze mnie forma zajęć gwarantuje uczestnikom nie tylko wygodę, ale także sto procent mojej uwagi. To sprawia, że efekty często przechodzą ich najśmielsze oczekiwania – mówi Monika Tokaj.
Ze swoją ofertą właścicielka firmy Danza Fit stara się docierać tam, gdzie nie dotarli inni. – Prowadzę zajęcia na nowych osiedlach i w małych miejscowościach powiatu grodziskiego. Wszędzie tam, gdzie możliwości uczęszczania do klubu fitness są ograniczone – wyjaśnia instruktorka.
Do prowadzenia aerobiku czy zumby niezbędne jest ukończenie specjalistycznego kursu. Cena pojedynczego szkolenia to ok. 1,2 tys. złotych. Chcąc otworzyć mobilną firmę fitnessową, trzeba zainwestować także w sprzęt. Komplet mat, piłek, ciężarków oraz sprzęt grający to wydatek rzędu ok. 5 tys. złotych.
Zobacz: Zarobić na Wiśle
Przyjmując, że firma będzie miała na początku pięciu aktywnych klientów, inwestycja powinna zwrócić się w ciągu 3–4 miesięcy.
Pomysł na biznes. Myjnia samochodowa
Rocznie w Polsce powstaje ok. 300 nowych myjni samochodowych. Coraz większy odsetek wśród nich stanowią myjnie mobilne. Dlaczego? Bo w branży motoryzacyjnej jest to jeden z najtańszych i najszybciej zwracających się biznesów.
Z wyliczeń działającej nie tylko w Polsce sieci Ecomyjnia wynika, że jeśli ma się własny samochód, to na zakup profesjonalnych urządzeń myjących i piorących wystarczy 30 tys. złotych. Za tę cenę uzyskamy nie tylko możliwość mycia aut, ale także czyszczenia elewacji, kostki brukowej i usuwania graffiti. Na posesji klienta będziemy mogli przeprowadzić operację mycia parą wnętrza auta, odkurzania i prania tapicerki suchą parą. Pokrycie miesięcznych kosztów działalności zapewnia doprowadzenie do błysku 22 samochodów.
Na zwrot poniesionych nakładów trzeba jednak poczekać około roku. Firma, która odnajdzie swoje miejsce na rynku, po pewnym czasie może liczyć na całkiem przyzwoite dochody. Kalkulacje sieci Ecomyjnia wskazują, że może to być nawet ponad 10 tys. zł miesięcznie. Jednak żeby tyle zarabiać, oprócz mycia aut i prania tapicerki u klientów indywidualnych trzeba także oferować usługi prania wykładzin i tapicerowanych mebli.
Pomysł na biznes. Dostawa wody
Rynek wody rośnie w zdecydowanie szybszym tempie niż pozostałych napojów bezalkoholowych. Według Państwowego Zakładu Higieny, najczęściej wybieramy wody źródlane (54 proc.) i mineralne (44 proc.), a najrzadziej wody stołowe (2 proc.). Szczególnie dynamicznie rozwija się sprzedaż wody butelkowanej. Z danych firmy badawczej Zenith International wynika, że z rocznym spożyciem 90 litrów na głowę zaczynamy deptać po piętach krajom Europy Zachodniej (średnie spożycie wynosi tam ok. 120 l).
Optymistyczne prognozy sprawiają, że coraz więcej inicjatyw biznesowych koncentruje się w tej części sektora spożywczego. Firmy zajmują się już nie tylko produkcją i dystrybucją wody na masową skalę, ale także dostarczaniem jej w niewielkich ilościach do prywatnych mieszkań.
Usługi tego typu już od ponad jedenastu lat świadczy wrocławska firma H2O Serwis. Klient, który zdecyduje się na skorzystanie z jej oferty, nie musi pamiętać o regularnym kupowaniu wody i raz na zawsze może skończyć z jej dźwiganiem. Pracownicy H2O Serwis o dogodnej porze przywożą i ustawiają we wskazanym miejscu w domu pełny pojemnik i zabierają pusty.
Biznes oparty na dystrybucji wody w niewielkich ilościach nie wymaga wysokich nakładów finansowych, lecz pracy koncepcyjnej. W pierwszej kolejności należy nawiązać kontakty i omówić warunki współpracy z producentami lub hurtowniami wody. Potem wystarczy odpowiedni marketing oraz opracowanie grafiku dostaw i tras przejazdów.
Zobacz: 8 pomysłów na wiejski biznes
Na początku do świadczenia tego typu usług wystarczy zwykły samochód kombi. Zyski uzależnione są przede wszystkim od marży ustalonej z producentami oraz od liczby obsługiwanych klientów. W przypadku wody butelkowanej opłacalność pojedynczego zamówienia wynosi minimum dwie zgrzewki.
Pomysł na biznes. Artystyczne ozdabianie ścian
Kiedyś freski można było podziwiać jedynie w kościołach, a murale i graffiti na ulicach wielkich miast. Dziś malarstwo artystyczne i street art trafiają pod strzechy. Za rozsądne pieniądze można ozdobić ścianę w domu kubistyczną kompozycją Picassa, a jego fronton wielkoformatowymi komiksowymi postaciami podobnymi do tych znanych z ulic Brukseli.
Tego typu oryginalne dekoracje wykonuje m.in. warszawska firma Wall Art. – Malowanie to nasza pasja. Mamy dużo zleceń, a jednocześnie wielu artystów. Dzięki temu proponujemy konkurencyjne ceny i realizujemy nawet bardzo duże prace – zapewnia Tomasz Smieszkoł, właściciel firmy.
Wall Art ozdabia ściany od ośmiu lat. Oprócz osób prywatnych z usług firmy korzystają restauracje, sklepy, banki, a także szkoły i biblioteki. Firma jest liderem na rynku, ale Tomasz Smieszkoł zapewnia, że artystyczne malowanie ścian zdobywa coraz większą popularność.
Koszt realizacji malowidła ściennego zależy od jego pracochłonności, zastosowanej techniki i powierzchni ściany. Zwykle mieści się w przedziale 150–350 złotych za mkw., choć w przypadku małych i szczegółowych obrazów może niekiedy przekraczać nawet 500 zł za metr kwadratowy.
Malowaniem w domach murali i graffiti mogą zajmować się oczywiście tylko osoby uzdolnione artystycznie i z doświadczeniem w tego typu projektach.
Nakłady w przypadku takiego biznesu ograniczają się praktycznie tylko do zakupu odpowiedniego dla danej techniki graficznej sprzętu i barwników. Trzy projekty, których wykonanie zajmuje w sumie 6–7 dni, generuje przychód w wysokości 4,5–5 tys. złotych.
Pomysł na biznes. Sprzątanie mieszkań
Sprzątanie, zmywanie i pranie nie jest już tylko domeną przychodzącej „na godziny” gosposi. Do walki o świadczenie tego typu usług w domu klienta włączyły się profesjonalne firmy. Pojawiają się na rynku jak grzyby po deszczu, bo Polacy coraz częściej chcą wyręczać się w pracach domowych kimś innym.
Z danych publikowanych przez serwis Pomocedomowe.pl wynika, że liczba ogłoszeń skierowanych do gospoś w ciągu ostatnich dwóch lat wzrosła o połowę. Wielu klientów zamiast z usług indywidualnych woli jednak korzystać z ofert wyspecjalizowanych podmiotów. Choćby takich jak firma Świetliki.
To działające na terenie powiatu cieszyńskiego rodzinne przedsiębiorstwo od pięciu lat specjalizuje się w utrzymywaniu czystości oraz opiece nad domami klientów podczas ich nieobecności. Oryginalna nazwa firmy została zaczerpnięta z książki Jana Karafiata „Świetliki”. Autor opisuje w niej życie rodziny świetlików, dla których najważniejszymi wartościami są pracowitość, uczciwość i wzajemna pomoc.
– My też chcemy tacy być: uczciwi, sumienni i przyjaźni. Wierzymy, że te cechy będą nas wyróżniać spośród innych firm i będziemy „świecić czystością” – wyznaje Leszek Sztefka, współwłaściciel Świetlików.
Chętni do pójścia w jego ślady muszą zainwestować jedynie w akcesoria niezbędne do utrzymania czystości. I to nie zawsze. Często bowiem klienci wolą, żeby korzystać z ich sprzętu i środków chemii gospodarczej.
Za usługę polegającą na odkurzaniu, sprzątaniu łazienki, myciu okien i czyszczeniu zabrudzonych krzeseł w 50-metrowym mieszkaniu można zainkasować od 150 do 300 złotych.
Pomysł na biznes. Badanie alkomatem
W ubiegłym roku policjanci zatrzymali ponad 169 tys. nietrzeźwych kierowców. W tym roku będzie zapewne niewiele lepiej. Tylko w wakacje prawa jazdy z tego powodu straciło 29 054 osoby.
Funkcjonariusze z sekcji ruchu drogowego potwierdzają, że wielu złapanych na jeździe na podwójnym gazie błędnie sądziło, że od momentu wypicia ostatniego drinka upłynęło tyle czasu, że mogą swobodnie prowadzić. Uniknęliby kłopotów, gdyby przed wyruszeniem w podróż sprawdzili swój stan trzeźwości za pomocą alkomatu.
Niestety, w Polsce niewiele osób ma własny profesjonalny miernik, a nie każdy po udanej zabawie ma ochotę następnego dnia maszerować na posterunek. Do takich leniwych imprezowiczów swoją ofertę kieruje firma Alko Test Express. Na pomysł badania stanu trzeźwości w domu klienta wpadł były szef kieleckiej drogówki Andrzej Chrzanowski.
– Badanie można zamówić przez telefon lub wypełniając formularz kontaktowy na stronie internetowej. Nasi pracownicy na terenie Kielc dojadą do domu klienta w ciągu kwadransa – zapewnia Andrzej Chrzanowski. Alkomaty stosowane przez Alko Test Express są takie same jak te używane przez policję drogową. Koszt badania wynosi 29 złotych.
Osoby, które chciałyby pójść w ślady Andrzeja Chrzanowskiego, muszą się przygotować na wydatek od 1,5 tys. do ponad 5 tys. złotych. Tyle bowiem kosztują alkomaty ze świadectwem wzorcowania, które gwarantują dokładny i powtarzalny wynik.
Zobacz: 10 pomysłów na małą knajpkę
Zyski są oczywiście uzależnione od liczby przebadanych osób. Można je zwiększyć, świadcząc usługi w firmach, zakładach pracy i podczas imprez masowych.
Pomysł na biznes. Kursy gotowania
Programy kulinarne robią dziś w telewizji furorę. To dzięki nim Robert Makłowicz, Magda Gessler, Pascal Brodnicki czy Karol Okrasa stali się celebrytami. Nic dziwnego, że wielu Polaków chce pójść w ich ślady i w domu przygotowywać potrawy, które oczarują zaproszonych gości.
Co jednak mają zrobić ci, którzy gotować potrafią tylko wodę na herbatę? Odpowiedź jest prosta: skorzystać z pomocy specjalisty, który przyjedzie i w ich własnym M będzie uczył sztuki kulinarnej.
Takim specjalistą do wynajęcia jest znany z programu „Gotuj o wszystko” Kamil Sakałus (kamilgotuje.pl). Ten doświadczony toruński kucharz oprócz przygotowywania przyjęć, uroczystych kolacji i obsługi wesel zajmuje się także kulinarną edukacją.
– W domu klienta bez stresu wyjaśniam krok po kroku, jak przygotować zupę, główne danie i deser. Podczas sześciogodzinnego kursu uczę ludzi przygotowywania przynajmniej pięciu potraw w taki sposób, by po prostych modyfikacjach można było stworzyć na ich bazie zupełnie inne dania – wyjaśnia Kamil Sakałus.
W swojej ofercie ma także usługi świadczone w domach klientów, którzy gotować nie znoszą. Przygotowuje za nich kolacje urodzinowe, przyjęcia komunijne i inne uroczystości rodzinne.
– Zamawiający usługę ma pewność, że nie stosuję żadnych sztuczek z zamianą produktów na tańsze i gorszej jakości. Menu ustalamy wspólnie i jest ono zawsze dostosowane do preferencji smakowych gości oraz budżetu – zapewnia toruński kucharz.
Do zainicjowania tego typu działalności potrzebny jest komplet profesjonalnego sprzętu: garnków, patelni, noży i innych akcesoriów niezbędnych w kuchni. Ich koszt to min. 5 tys. złotych.
O talencie nie wspominamy...
Pomysł na biznes. Fotobudka, czyli przenośna kabina do robienia zdjęć
W Stanach Zjednoczonych maszyny do samodzielnego robienia zdjęć wciąż można znaleźć na rogach wielu ulic. W Polsce nigdy nie zrobiły wielkiej kariery. Teraz jednak, podczas urodzin czy wieczorów panieńskich, przeżywają drugą młodość.
– Niby zwykły fotoautomat, a gwarantuje wspaniałą zabawę i moc dodatkowych atrakcji dla zaproszonych gości – mówi Michał Smółkowski, który od roku wraz z żoną prowadzi firmę Fotokabinka.pl.
Pomysł zrodził się podczas jednej z tematycznych domówek.
– W trakcie zabawy ludzie uwielbiają się przebierać i chętniej pozują wtedy do zdjęć. Uznaliśmy, że popularny w Stanach Zjednoczonych, a zupełnie nieznany w Polsce fotoautomat do samodzielnego robienia serii zdjęć to może być dobry pomysł na biznes – dodaje Mariola Smółkowska.
Taka fotokabinka jest w pełni samoobsługowa, a zdjęcia drukuje natychmiast po zrobieniu. Goście mogą więc zabrać je ze sobą. Uczestnicy imprezy mają zawsze do dyspozycji mnóstwo rekwizytów: peruki, boa, kapelusze itp.
Koszt wynajęcia fotoautomatu na organizowaną w domu imprezę wynosi od 1,1 do 1,4 tys. złotych. Decydując się na taki biznes, trzeba mieć do dyspozycji samochód typu van. Sam zakup kabiny do robienia zdjęć wiąże się z wydatkiem 30–40 tys. złotych (w zależności od producenta i modelu oraz rodzaju oprogramowania).
Pomysł na biznes. Choinki z dostawą do domu
O przedsięwzięciach biznesowych warto myśleć zawczasu. Przed nami Boże Narodzenie, więc pomysł dostawy choinek na telefon można rozważyć już teraz. Kilka miesięcy zapasu pozwoli w spokoju dokonać analizy rynku i poszukać klientów zainteresowanych tego typu ofertą.
Ile osób w przedświątecznej gorączce nie ma czasu wyrwać się z pracy lub domu, aby kupić drzewko? Odpowiedź jest prosta: mnóstwo. Dlatego usługa dostarczania choinek pod wskazany adres w dogodnych dla odbiorcy godzinach może okazać się strzałem w dziesiątkę. Decydując się na ten sezonowy biznes, warto pokusić się o usługi dodatkowe, takie jak np. sprzedaż stojaków i osadzanie w nich drzewek.
Przed podjęciem decyzji o dowożeniu choinek warto się w ich zakresie nieco wyedukować, aby w grudniu móc świadczyć „choinkowe” doradztwo. Pytania w stylu: czy lepsza jest jodła kaukaska, czy doniczkowy świerk, wcale nie należą bowiem do rzadkości. Tego typu inicjatywa biznesowa może być oczywiście tylko dodatkiem do innego rodzaju działalności. Wymaga ona wzmożonej aktywności w tygodniach poprzedzających Boże Narodzenie oraz posiadania odpowiedniego samochodu.
Choinki na plantacjach kosztują od 10 do 30 złotych za sztukę. Zysk z obwoźnego handlu nimi zależy od narzuconej marży i liczby odbiorców.