Te światy funkcjonują w symbiozie od stuleci, ale jeszcze nigdy nie przenikały się tak bardzo. Dziś modę współtworzą już nie tylko malarze czy graficy, ale nawet didżeje i architekci, a marki modowe coraz chętniej wchodzą w buty mecenasów

Rzeźba przedstawiająca artystkę Yayoi Kusamę nad sklepem Louis Vuitton przy Champs-Élysées w Paryżu.

Czekając, aż zagotuje się woda, wpatrujemy się w serce, które wisi na lodówce. I ono wpatruje się w nas. To słynne logo linii Play japońskiej marki Comme des Garçons. Woda wrze, herbatę zaparza nam jego twórca i jeden z najbardziej uznanych na świecie polskich grafików, Filip Pągowski.

– Wielu moich kolegów po fachu nie traktuje mody poważnie. Natomiast ja się nią zawsze w jakimś stopniu interesowałem, dla mnie to jest po prostu kolejny dział designu. Po przeprowadzce do Nowego Jorku w latach 80. zacząłem się coraz częściej ocierać o ten świat, w tym również o Comme des Garçons. W 1999 r. otrzymałem od Rei Kawakubo, twórczyni marki, propozycję współpracy – opowiada Pągowski, który dziś w swoim portfolio ma też wspólne projekty z szeregiem innych marek modowych, m.in. z Diane von Furstenberg, Moncler, UNIQLO, UEG i Nike.

Źródła: Forbes
Tags:
  • sztuka
  • inspiracje modowe
  • moda
  • marki modowe