Wysiadając z pociągu na tutejszym Dworcu Głównym (Dresden Hauptbahnhof), możemy mocno się zdziwić – choć stosunkowo niedaleko stąd do pięknej, zabytkowej części miasta, to nasz pierwszy kontakt z Dreznem upłynie pod znakiem socrealizmu. Aby dotrzeć do najbardziej znanych atrakcji, najpierw musimy przejść deptak Prager Strasse – sporo tu nowoczesnych galerii handlowych, które przeplatają się z socrealistycznymi fontannami, zbudowanymi za czasów NRD hotelami czy zwykłymi blokami mieszkalnymi. Wszystko zmienia się, kiedy miniemy już Stary Rynek (Altmarkt) – nad ulicami zaczynają górować pieczołowicie odbudowane po wojnie kamienice, pałace i kościoły. Kierując się cały czas w stronę koryta Łaby, koniecznie należy zobaczyć późnobarokowy zespół pałacowy Zwinger, sąsiadujący z nim Zamek Rezydencyjny i gmach opery Sampera. Później obowiązkowo też Nowy Rynek (Neumarkt) z protestancką świątynią Marii Panny i pomnikiem Marcin Lutra. Do tego dochodzą niezliczone muzea, kościoły czy ukryte pośród eleganckich uliczek kawiarnie. A jeśli zostanie wam trochę czasu, wpadnijcie na drugą stronę rzeki – w dzielnicy Neustadt wieczorami rządzą hipsterzy i studenci, roi się tu od modnych klubów, wegańskich knajp oraz offowych galeryjek.

→ 3.30-4 godz. z Wrocławia (z przesiadką w Zgorzelcu)

Choć jest trzecim największym miastem w Czechach, to często omijana jest szerokim łukiem przez turystów. To błąd – może nie znajdziemy tu pięknej starówki, urzekających kawiarenek ani barokowych kościołów, jednak Ostrawa nadal potrafi zaskoczyć. Miasto, żyjące niegdyś przede wszystkim z górnictwa, dzisiaj funkcjonuje jako mekka postindustrialnej turystyki. Jedną z najważniejszych miejscowych atrakcji jest pochodząca z pierwszej połowy XIX wieku kopalnia węgla kamiennego Michał (Důl Michal), w której można poznać trudy pracy górników i przejść autentyczny szlak zaczynający się w szatni, a kończący na samej sztolni. Prawdziwa gratka dla fanów industrialu czeka jednak w dzielnicy Dolní Vítkovice – obszar zdominowany przez ogromne dawne zakłady produkcyjne, należące niegdyś do rodziny Rotschildów, to obecnie przestrzeń z muzeami, centrami edukacji, galeriami oraz restauracjami i klubami. Mało tego, to właśnie tutaj co roku odbywa się znany w całej Europie festiwal muzyczny Colours of Ostrava.

→ 4.30-5 godz. bezpośrednio z Warszawy

→ ok. 2 godz. bezpośrednio z Katowic

Zupełnie inaczej prezentuje się oddalony o godzinę drogi pociągiem od Ostrawy Ołomuniec. Nad jego centrum nie górują kominy ani tym bardziej górnicze szyby, tylko pysznią się wieże niezliczonych barokowych kościołów. W tym samym stylu zresztą wykonana została znajdująca się na Górnym Rynku kolumna Trójcy Przenajświętszej, która jest jednym z czeskich obiektów wpisanych na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Ale Ołomuniec to nie tylko kościoły – w końcu tutejsza starówka to drugi największy, po śródmieściu Pragi, zespół zabytkowy w kraju naszych południowych sąsiadów, więc atrakcji wystarczy na kilka dni zwiedzania. Można tu zobaczyć m.in. gotycki ratusz z astronomicznym zegarem, Pałac Arcybiskupi, budynki jednej z najstarszych uczelni w Europie Środkowej – Uniwersytetu Palackiego czy wreszcie pozostałości dawnej twierdzy wraz z budynkami koszar. I pamiętajcie o obowiązkowej pamiątce kulinarnej – tradycyjnych serkach ołomunieckich. Choć ich zapach jest bardzo intensywny, to bezsprzecznie uchodzą za jeden z rarytasów czeskiej kuchni. No i niedaleko Ołomuńca mają nawet swoje muzeum!

→ 3 godz. bezpośrednio z Katowic

→ ok. 4.30 godz. bezpośrednio z Krakowa

Wiedeń to zawsze świetny pomysł na weekend. Nawet jeśli wiele razy zwiedzaliście już Zamek Schöbrunn, a obrazy Gustava Klimta w Belwederze zdążyły wam się opatrzeć, to stolica Austrii nadal potrafi zaskoczyć czymś nowym. Chociażby swoimi ekologicznymi przedsięwzięciami. Trudno w to uwierzyć, ale w granicach aglomeracji z powodzeniem funkcjonuje ponad 800 (!) gospodarstw rolnych, dzięki czemu w Wiedniu zbiera się co roku więcej ogórków niż we wszystkich pozostałych regionach kraju razem wziętych. Mało tego – stolica Austrii uchodzi także za jedno z najbardziej zielonych miast w Europie, bo ponad połowa jej powierzchni to parki i tereny rekreacyjne, wliczając w to wpisany na listę UNESCO jako rezerwat biosfery Las Wiedeński. Procentuje to nie tylko wysokim standardem życia jej mieszkańców (Wiedeń zresztą króluje w tego rodzaju rankingach), lecz także… dobrostanem pszczół. Jak wierzyć miejscowym statystykom, na obszarze aglomeracji żyje aż 456 różnych gatunków tych pożytecznych owadów!

→ ok. 5 godz. bezpośrednio z Katowic

→ ok. 7-8 godz. bezpośrednio z Warszawy

Wypad do stolicy Słowacji możecie śmiało połączyć z wizytą w Wiedniu – pociągi pomiędzy tymi miastami kursują kilkanaście razy dziennie, a podróż trwa zaledwie około godziny. Oczywiście można tu dotrzeć też bezpośrednio z Polski, m.in. z Katowic, Krakowa czy Warszawy. Bratysławski dworzec główny zlokalizowany jest niemalże w samym sercu miasta, a do jego najstarszej części dotrzemy spacerem, idąc ulicą Štefanikovą. Na miejscu najlepiej zacząć zwiedzanie od jedynej, która przetrwała do naszych czasów Bramy Michalskiej, by następnie przejść brukowanymi uliczkami starówki w stronę ratusza, katedry św. Marcina, no i najważniejszej atrakcji – Zamku Bratysławskiego. Stąd ujrzymy wspaniały widok na miasto, niemal tak samo dobry jak ze słynnej restauracji w kształcie latającego spodka, która usadowiona jest na szczycie pylonu mostu Słowackiego Powstania Narodowego, łączącego oba brzegi Dunaju. Miasto można podziwiać też z poziomu rzeki, np. podczas turystycznego rejsu z centrum do znajdujących się już pod Bratysławą ruin średniowiecznego zamku Devin.

→ ok. 5 godz. bezpośrednio z Katowic

→ ok. 6 godz. bezpośrednio z Krakowa