Meghan i Harry wzięli udział w gali "Salute to Freedom", która 11 listopada odbyła się w muzeum Intrepid Museum w Nowym Jorku. Zorganizowano ją z okazji Dnia Weterana (tego samego dnia w Wielkiej Brytanii obchodzi się Dzień Pamięci). Uwagę fotoreporterów przykuwała w szczególności księżna, która wystąpiła w olśniewającej kreacji od Caroliny Herrery i bransoletce Cartier z kolekcji księżnej Diany.
Książę Harry nie mógł wystąpić w mundurze na gali z okazji Dnia Weterana
Harry pojawił się z Królewskim Orderem Wiktoriańskim (Knight Commander of the Royal Victorian Order) na szyi oraz medalami nadanymi przez królową Elżbietę II. Nie mógł jednak wystąpić w mundurze. Ten przywilej został mu odebrany po tym, jak postanowił odejść z dworu. Wówczas to królowa odebrała mu także honorowe tytuły wojskowe, które otrzymał za 10 lat służby wojskowej.
Były pracownik pogrążył Meghan. Ujawnił przed sądem jej kłamstwo! "Zdradziła zaufanie społeczeństwa"
Harry został poproszony przez organizatorów gali o wręczenie nagród Intrepid wojskowym, weteranom oraz członkom ich rodzin. Podczas gali zebrano pieniądze na program edukacyjny Intrepid dla studentów oraz środki na programy wsparcia dla weteranów.
Meghan i Harry na czerwonym dywanie. To im wytknięto
Na gali był obecny także Jon Bon Jovi, który dostał nagrodę za pracę w swojej fundacji w kategorii Intrepid Lifetime Achievement.
Jak podaje "People" jeden z reporterów zaczepił Meghan na czerwonym dywanie i zapytał, czy jest dumna z męża. — Zawsze jestem dumna z mojego męża—odparła.
Internauci w swoich komentarzach zwracają uwagę na pewien dysonans dotyczący deklaracji Harry'ego i Meghan. "A mówili, że pragną prywatności" - zauważyła jedna z osób.
Rzeczywiście, para twierdziła, że ich "ucieczka" z dworu, była spowodowana chęcią życia z dala od blasku fleszy. Przekonywali, że życie, które chcą wieść, nie byłoby możliwe w Wielkiej Brytanii. Czyżby zainteresowanie mediów przestało im przeszkadzać? (Tseo/hs)