Chwilę po 8 rano, 26 czerwca 1974 r. w lokalnym supermarkecie w niewielki Troy w stanie Ohio niewyspana kasjerka po raz pierwszy w historii zeskanowała kod kreskowy z produktu. Klientem był szef działu badań sieci sklepów Marsh. Legenda głosi, że zakupy nie były wielkie – w koszyku znalazła się jedynie paczka owocowej gumy do żucia. Ale nowa technologia pozwoliła zrewolucjonizować handel – zakupy stały się szybsze, obsługa klienta znacznie bardziej efektywna, zaś sprzedawcy zyskali kontrolę nad asortymentem.
W Europie technologia również przyjęła się, ale Universal Product Code zastąpiono kodami European Article Number, dostosowanymi do obsługi unijnego wspólnego rynku. Dopiero po 40 latach udało się ujednolicić oba systemy i dziś występują jako Global Trade Item Number.
Klasyczne kody kreskowe mają jedną wadę: zawierają zbyt mało informacji jak na potrzeby współczesnych konsumentów. W ciągu 13 cyfr da się zakodować podstawowe dane o cenie czy pochodzeniu towaru, ale nie o dacie ważności, składzie czy alergenach. A tego coraz częściej wymagają klienci.
Odpowiedzią może być nowa generacja oznaczeń – kody 2D, popularnie zwane QR kodami.
– Kody 2D pozwalają zakodować 3116 cyfr lub 2335 znaków alfanumerycznych – zwraca uwagę Hanna Walczak, ekspertka ds. standardów w GS1 Polska. – Warto też zauważyć, że symbolika sama w sobie ma algorytm wykrywania i korekcji błędów aż do 30 proc. uszkodzeń.
Oczywiście, sama technologia nie jest nowa, a podobne kody otaczają nas od lat. Dziś niemal każdy smartfon jest w stanie odczytać taką grafikę za pomocą aparatu.
– Wystarczy zeskanować smartfonem kod QR, aby móc w czasie rzeczywistym zobaczyć listę składników, alergeny, przepisy, instrukcje czy informacje o promocjach i konkursach. Kody 2D to potencjalnie źródło informacji o miejscu produkcji, fakty dotyczące zrównoważonego pozyskiwania czy wskazówki związane z recyklingiem – tłumaczy Hanna Walczak.
We wdrażaniu kodowej rewolucji pomagają wymogi prawne – ustawodawca wymaga takich oznaczeń od producentów leków i wyrobów medycznych. Kody pojawiają się także na produktach jako odnośniki do instrukcji obsługi, a w restauracjach dzięki nim można wyświetlić w smartfonie aktualne menu.