Wolontariusze dzień i noc pomagają uciekającym przed wojną Ukraińcom. To oczywiście godne pochwały, ale pokazuje też nieudolność polskiego rządu w sytuacji kryzysowej – mówi Katarzyna Czarnota z Grupy Granica. Wskazuje, na jakie niebezpieczeństwa narażone są kobiety i dzieci oraz wylicza, z czym nie radzi sobie państwo.

Przejście graniczne w Medyce

Ostatnio jako Grupa Granica spędziłyście kilka dni na granicy polsko-ukraińskiej. Co należy do waszych działań?

Katarzyna Czarnota: Grupa Granica działa wzdłuż granic polsko-ukraińskiej i polsko-białoruskiej. Należy pamiętać, by łączyć te dwie sytuacje, ponieważ problemy, które występują w obu tych miejscach, są podobne. Inne jest tylko ich nasilenie. Wzdłuż granicy z Białorusią aktywistki i mieszkanki codziennie prowadzą interwencje, czasami ratując życie innych kobiet i dzieci. Do działań Grupy po stronie ukraińskiej należy między innymi pomoc w punktach recepcyjnych, w znalezieniu informacji o bieżącej sytuacji, pomoc rzeczowa i wsparcie logistyczne, przeciwdziałanie handlowi ludźmi i rasizmowi. Jesteśmy wszędzie tam, gdzie system zawodzi.

Źródła: Vogue Polska
Tags:
  • Ukraina
  • Grupa Granica
  • Vogue Polska
  • wojna w ukrainie
  • uchodźcy